niedziela, 10 lutego 2008
musica satanica nova
Niebawem rozpocznie się kolejna edycja wrocławskiego festiwalu Musica Polonica Nova poświęconego polskiej muzyce współczesnej. Już samo założenie programowe tego festiwalu jest iście szatańskie, gdyż ciężko jest mówić o muzyce współczesnej, która na świecie jest synonimem awangardy i nowej myśli, a w wydaniu polskim pachnie raczej skansenem i głuchotą na to, co dzieje się ciekawego w świecie dźwiękowym. Wszystko dlatego, że w polskiej muzyce współczesnej istnieje ścisły podział na akademików (czyli w akademickim mniemaniu profesjonalistów) i nie-akademików (czyli amatorów, także w akademickim mniemaniu). Podział w chory sposób utrzymywany przez środowiska akademickie i z powodzeniem wpajanym kolejnym pokoleniom kompozytorów polskich, czemu świadczą ciągnące sie dyskusje w takich pismach jak Ruch Muzyczny czy Glissando. Sytuacja niespotykana na świecie, gdzie takie podziały nie istnieją, a kompozytorzy z zaciekawienie wsłuchują się w penetracje dźwiękowe czynione poza murami akademii i nikt nie przypisuje sobie monopolu na muzykę profesjonalną.
W tegorocznym programie znajdziemy wiele szatańskich motywów. Na rozpoczęcie będzie miało miejsce wykonanie baletu pod tytułem Figle szatana, do którego muzykę napisali Stanisław Moniuszko i Adama Münchheimera. Inne perełki to Erotyki: Pieszczota na chór mieszany do słów Bolesława Leśmiana, Rzeczywistość na rozciągniętych szelkach z okna, Dolina tęczowych dzwonów na fortepian. Polecamy!
PS. A tu prawdziwa musica satanica nova
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz